fbpx

Miałem okazję uczestniczyć w tegorocznych Targach Książki w Katowicach, które odbywają się w nowym, robiącym ogromne wrażenie budynku Centrum Kongresowego umiejscowionym zaraz obok „Spodka”. Wystawców nie było aż tylu co w Krakowie, ale może dzięki temu lepiej poruszało się po alejkach, bez tłoku, kameralnie, spokojnie. Za to program spotkań autorskich i wykładów jest bardzo bogaty. Targi trwają do niedzieli, warto się wybrać, naprawdę. Miałem przyjemność uciąć pogawędkę z Hajerem Mieczysławem Bieńkiem, z którym kilka miesięcy wcześniej prowadziłem spotkanie autorskie w Bielsku-Białej. Ten szalony podróżnik zapowiedział nową książkę w przyszłym roku, a co równie istotne kolejną podróż, rowerem do… Nie wiem, czy mogę zdradzać, ale uwierzcie, że Hajer jest niezrównany w swoich pomysłach.

Snując się między stoiskami wydawnictw, czekałem na danie główne, czyli spotkanie autorskie z człowiekiem, który według mnie sprawił, że w Polsce zapanowała moda na kryminały, pisarz który wyprowadził polską literaturę kryminalną z mroków i zaprosił ją na salony – spotkanie z Markiem Krajewskim. Pan Marek jest niezwykłym erudytą, słuchało się go świetnie, widać wyraźnie, że spełniał się jako wykładowca akademicki, ale czytelnicy na pewno nie żałują, że porzucił uczelniany fach i zajął się wyłącznie pisaniem literatury. Oto efekty spotkania 🙂

 

 

DSC_0065

DSC_0066

DSC_0067